GRAND PRIX NR 1
Pięknie udał nam się pierwszy turniej z cyklu Grand Prix Słubickiej Ligi Siódemek. Praktycznie wszystko było dociągnięte na ostatni guzik. Nie przeszkodziła nam w przeprowadzeniu turnieju niewielka ilość zespołów, ani pogoda.
Uczestnikami GP1 byli starzy znajomi z poprzednich edycji i im wszystkim należą się brawa. Nie wystraszyli się nowej formuły, a wręcz przeciwnie, przybyli się upewnić, czy zaproponowany przez nas system spełni oczekiwania.
Pierwsze GP zostało skonsumowane bardzo szybko. Rozegrano 6 spotkań, systemem każdy z każdym i po ok. 2 godzinach wszystko było wiadome. Żałować mogą te zespoły, które mimo hucznych zapowiedzi, nie przybyły na SOSiR. Może odważą się podjąć rękawicę i zagrają w kolejnych Grand Prix. Bo do rozegrania są jeszcze 4 sztuki. Czekamy.
O kiełbasce z grilla i tradycyjnych napojach regeneracyjnych wspominać nie trzeba, bo to już tradycja organizowanych przez nas zawodów. Wspomnieć natomiast należy o sędziach. Bowiem ujawnił się talent, który wraz z międzynarodowym arbitrem będzie gwizdał nam zawody. Mowa o Grzegorzu Górowskim - to on zamienił buty na gwizdek. Następne Grand Prix odbędzie się w piątek 24 października 2014r., bo ostatni piątek miesiąca wypada tuż przed Wszystkimi Świętymi, więc mogłoby być krucho z frekwencją.
Wyniki:
ZMP – La Koty 1:0
Łukasz Kleszczyński
Berciki – Nieobliczalni 1:3
Krzysztof Pawłowicz - Daniel Małecki 2, Grzegorz Hałub
ZMP – Berciki 5:3
Vadim Avetikian 2, Łukasz Kleszczyński, Tomasz Dobrzański, Polowczyk – Dawid Franczuk, Robert Znajkiewicz, Dariusz Górowski
La Koty – Nieobliczalni 3:2
Piotr Kwaśniewski, Michał Białas, Krystian Haręzga – Mariusz Guraj, Dariusz Olechno
Nieobliczalni – ZMP 2:0
Jacek Konopacki, Mariusz Guraj
Berciki – La koty 4:3
Dawid Franczuk 2, Robert Znajkiewicz 2 - Krystian Haręzga, Łukasz Jaszczuk, Łukasz Łopata
O kolejności w pierwszym GP zadecydowały bezpośrednie mecze. Nieobliczalni i ZMP zdobyły po 6 punktów, ale w bezpośrednim pojedynku lepsi byli Nieobliczalni. Drużyny La Kotów i Bercików, z kolei uzbierały po 3 punkty, a że tym razem La Koty były słabsze, w całym turnieju zajęły 4 miejsce