ŁOBEZ ZDOBYTY
Wczesnym sobotnim rankiem wyruszyliśmy na turniej oldbojów do Łobza. Impreza zapowiadała się bardzo ciekawie, bo oprócz 12 zespołów, które miały wziąć w nim udział, odbywały się obchody dni Łobza, partnerskiego miasta Słubic.
Na miejscu czekała na nas miła niespodzianka. Na turniej dojechało tylko 6 drużyn, a w związku z temperaturą osiągającą 30 stopni, zawody zakończyły się już po 2 godzinach.
Pierwszy mecz zagraliśmy z oldbojami Piasta Chociwel i dopiero w końcówce meczu udało się nam potwierdzić wyższość nad przeciwnikiem. Dosłownie, w ostatniej minucie Moses strzelił w krótki róg i zgarnęliśmy 3 punkty. Nie byłoby takiej nerwówki, gdyby i Moses i Mario współpracowali z przodu ze sobą. Niestety, nerwówki to poniekąd nasza specjalność.
Pogoń z Połczyna Zdroju była naszym drugim daniem. Po spokojnej i perfekcyjnej grze, rozgromiliśmy połczynian 5:0. Hat-tricka ustrzelił Mario, a po jednej bramce dołożyli Moses i gościnnie występujący w barwach oldBOYS-ów Franek, który niegdyś był wśród nas. Taką grą zasłużyliśmy na pochwały, a kibice upatrywali w nas triumfatora całego turnieju. To jednak jeszcze za szybko, by uznać nas za najlepszych.
W następnym meczu mieliśmy trochę słabszego rywala, ale czy można mówić o mocy drużyn, gdy gra się mecz trwający 12 minut. Jedna akcja może przesądzić o końcowym wyniku. I my właśnie taką akcję przeprowadziliśmy w meczu z gospodarzami. Pierwsza akcja i gol. Tym razem duet M-M (Moses-Mario) zagrał zespołowo i Mario zdobył czwartego już swojego gola w turnieju. W dalszej części meczu, mimo prowadzenia, wciąż atakowaliśmy co przyniosło kolejną bramkę. Po błędzie bramkarza z Łobza, a właściwie po jego asyście, Moses wbił piłkę do pustaka. Kolejny mecz zagraliśmy na zero z tyłu i pomyśleliśmy, że może tak przy tym pozostać.
W międzyczasie dojechały na boisko napoje regeneracyjne i każdy popełnił kilka łyków tak wspaniałego napoju. Już po chwili było widać, że te napoje nam nie pomogły, bo w meczu z Lipianami straciliśmy pierwszą bramkę w turnieju. Po chwili okazało się, że napoje nie reagują na organizm od razu, tylko działają z opóźnieniem. Po kilku minutach odwróciliśmy losy meczu i wyszliśmy na prowadzenie za sprawą niekonwencjonalnej bramki Franka i bardzo zwykłej Maria. Mario po tym golu już chyba odbierał statuetkę króla strzelców, bo przestał pomagać w obronie. Panowie z Lipian uzyskali w końcówce przewagę i strzelili nam kolejnego gola. Trzeba jednak przeszkadzać obrońcom przy włączaniu się ich do akcji ofensywnych. Nie?! Mario. Dobrze, że mamy Kwiatka, który poszedł na rzut rożny i strzałem z głowy w ostatniej sekundzie, wygrał nam mecz.
Przed ostatnim meczem wszyscy mówili, że turniej już wygraliśmy i nie musimy grać. Jak to? Nie grać? Niemożliwe. Gramy zawsze do końca i zawsze chcemy wygrywać. Tylko, że tym razem jakby odebrało nam siłę i nic się nie kleiło. Świdwin szybko wykorzystał naszą niedolę i strzelił 3 bramki. Tym meczem chyba nasz bramkarz oddał statuetkę w inne ręce. A szkoda, bo mieliśmy szansę na potrójną koronę. Ostatniego gola, z rzutu karnego strzelił król strzelców turnieju – Mariusz Guraj.
Na rozdanie pucharów i statuetek, organizatorzy zawieźli nas do leśniczówki poza miasto. Tam czekały na nas gorąca zupa (chociaż wolelibyśmy chłodnik), 2 upieczone dziki i 5 indyków. Odebraliśmy puchar za I miejsce, statuetkę dla najlepszego strzelca, kilka upominków oraz książki o Łobzie. Bardzo udany turniej. A uczta? Również udana i wspaniale przygotowana przez organizatorów. Dziękujemy za zaproszenie.
wyniki:
PIAST CHOCIWEL – OLDBOYS SŁUBICE 0:1 (Moses)
STAL LIPIANY – OLDBOJE ŁOBEZ 1:1
POGOŃ POŁCZYN – PAMET ŚWIDWIN 3:2
CHOCIWEL – LIPANY 0:3
SŁUBICE – POŁCZYN 5:0 (Mario 3, Moses 1, Franek 1)
ŁOBEZ – ŚWIDWIN 0:3
CHOCIWEL – POŁCZYN 0:2
LIPIANY – ŚWIDWIN 0:0
SŁUBICE – ŁOBEZ 2:0 (Mario 1, Moses 1)
CHOCIWEL – ŚWIDWIN 0:1
POŁCZYN – ŁOBEZ 0:2
SŁUBICE – LIPIANY 3:2 (Franek 1, Mario 1, Kwiatek 1)
CHOCIWEL – ŁOBEZ 0:3
ŚWIDWIN – SŁUBICE 3:1 (Mario)
POŁCZYN – LIPIANY 2:1
Król strzelców – Mariusz Guraj (oldBOYS Słubice) – 6 bramek
Najlepszy bramkarz – Janusz Goleniowski (Pamet Świdwin)
Najlepszy zawodnik turnieju – Jarosław Sajewicz (Stal Lipiany)