Rozegrano 61 meczów, w których zdobyto 194 bramki, co dało średnią 3,18 gola na mecz. W porównaniu do poprzednich edycji SLS jest to wynik bardzo słaby, ale świadczy to o wyrównanym poziomie drużyn.
Całe rozgrywki wygrali Nieobliczalni, którzy zwyciężali w trzech turniejach. Za nimi znalazły się Berciki, którzy najlepsi byli w jednym turnieju, a na trzecim miejscu wylądował zespół ZMP, który też odniósł jedno turniejowe zwycięstwo. Poza podium znalazły się drużyny nie biorące udziału we wszystkich GP. Na czwartej pozycji uplasowała się MIKA z Kowalowa uczestnicząca w 3 turniejach. Piąte miejsce przypadło Spartanom. Oni również trzykrotnie grali w Grand Prix. La Koty w tym sezonie znalazły się na pozycji szóstej (3 turnieje), a siódmą i ósmą pozycję zajęły drużyny grające tylko w jednym turnieju. Siódme przypadło gościom z Polesia Białków, a ósme zajęli FC Betony.
Najszybszego gola w rozgrywkach zdobył Adam Rocha z ZMP, który pokonał bramkarza już w 5 sekundzie meczu.
Bramkę nr 100 zdobył Kamil Roszak z Kowalowa.
Najlepszym bramkarzem 7 edycji okrzyknięto Mateusza Cierniaka z ZMP.
Królem strzelców został Łukasz Kleszczyński z ZMP, zdobywca 15 goli.
Puchary, statuetki i dyplomy wręczyli uczestnikom i wyróżnionym zawodnikom Wicestarosta Słubicki Tomasz Stupienko oraz Prezes SOSiR Zbigniew Sawicki. Przechodni puchar, ufundowany przez Starostę Słubickiego, na kolejny rok powędrował do Nieobliczalnych.
A teraz kilka ciekawostek z 7 edycji Słubickiej Ligi Siódemek.
FC Betony wzięły udział tylko w jednym turnieju. Przegrali wszystkie mecze i nie udało im się strzelić żadnego gola. Mimo tego, w tabeli końcowej mają 1 punkt. W naszej lidze można uzbierać punkty nawet, gdy się nic nie wygra.
Najbardziej systematycznym zawodnikiem 7 edycji został Krzysztof Pawłowicz. Chociaż było kilku, którzy strzelali bramki w każdym turnieju, tylko on w każdym turnieju strzelił po jednym golu (w sumie 5).
Król strzelców 7 edycji SLS, w żadnym turnieju Grand Prix nie strzelił najwięcej bramek.
Najstarszym strzelcem został Andrzej Udziela z Miki Kowalów (51 lat), a najstarszym uczestnikiem został Andrzej Rudy z Bercików (53 lata). Andrzeje trzymają się dobrze.
Dziękujemy pracownikom SOSiR-u za pomoc w organizacji rozgrywek.